Matura z historii sztuki – 8 błędów, które popełniasz przygotowując się do egzaminu

Mylić się jest rzeczą ludzką, wiadomo. Dzisiaj jednak będzie o błędach, które mogą słono kosztować. 

Wchodzimy pomału na ostatnią prostą w naszych przygotowaniach do matury z historii sztuki 2022 i ceną błędów, o których opowiem w tym poście może być kiepsko zdana lub oblana matura…

Co ważne: moim celem nie jest straszenie czy potęgowanie maturalnego stresu, chcę jednak zwrócić Twoją, Maturzysto/ko, uwagę na kilka najpopularniejszych błędów w nauce, które co roku obserwuje na przykładzie moich Uczniów. Gwarantuje Ci, że jeżeli wyeliminujesz te rozpraszające uwagę nawyki, będzie Ci dużo łatwiej skupić się na tym, co rzeczywiście ważne i pociśniesz maturkę na naprawdę wysoki wynik!

Jedziemy z tym!

#1 perfekcjonizm

Oczywiście super, że Ci zależy, jesteś dokładny/a i skrupulatny/a, ale… bądź przy tym realistą. Musisz zwrócić uwagę na to, ile czasu zostało Ci do matury. Jeżeli są to np. 3 miesiące, a Ty dalej siedzisz w starożytności – nie jest dobrze. Absolutnie więc nie zawracaj sobie głowy byciem perfekcjonistą, nie skupiaj się na nadmiernych detalach, bo tej szczegółowej wiedzy możesz wcale nie wykorzystać, a możesz, niestety, nie zdążyć przez to np. ze sztuką nowoczesną (która na maturze pojawia się co roku i jest jej co roku coraz więcej!).

Jeśli nie umiesz wyselekcjonować najważniejszych informacji, zapytaj o radę kogoś, kto ma doświadczenie w tym temacie, jakiegoś nauczyciela, który pomoże Ci skierować uwagę na właściwe tory.

Swoją drogą, nauczyć się jakiegoś materiału w 100% jest najczęściej… niemożliwe. Historia sztuki, jak i większość dziedzin humanistycznych, ma bardzo płynne i nieokreślone granice. Zawsze można poszerzyć wiedzę, zawsze można więcej. Nie frustruj się tym, szkoda nerwów ☺

#2 nierealistyczny podział materiału

Od września do maja jest wystarczająco dużo czasu, żeby przyswoić wiedzę do matury nie rwąc sobie przy tym włosów z głowy. Ale jeśli w lutym jesteś w średniowieczu (patrz błąd #1) sytuacja robi się nieciekawa.

To normalne, jeśli nie potrafisz sam/a realistycznie zaplanować nauki do matury z historii sztuki. Możesz się na tym nie znać, to niszowy temat – nie miej do siebie pretensji. Przyznaj jednak, że potrzebujesz wsparcia i go poszukaj. Poproś o pomoc nauczyciela – nie musisz mieć regularnych lekcji, być może wystarczy jednorazowa konsultacja, podczas której osoba z doświadczeniem podpowie Ci jak rozsądnie podzielić naukę materiału.

Naprawdę, warto poważnie o tym pomyśleć, bo w razie niepowodzenia wyrzuty sumienia i pretensje będziesz mieć, niestety, tylko do siebie. Dlatego jeśli poczujesz, że przestajesz czuć się bezpiecznie, pamiętaj – to OK poprosić o pomoc!

#3 brak własnych priorytetów

Ten błąd jest bardziej ogólny, chodzi tu o Twoje podejście do nauki do matury, nie tylko z historii sztuki. Złe priorytety. 

Przykład? Jesteś na humanie, ale ciśniesz geografię, żeby na świadectwie mieć 5, a nie 4 na koniec roku. Muszę Cię teraz rozczarować. Świadectwo ukończenia ostatniej klasy szkoły średniej, nawet z czerwonym paskiem, nie ma żadnego znaczenia. Nie pomoże Ci dostać się na wymarzone studia. Ląduje gdzieś w szufladzie, zapomniane, a wraz z nim 5 z geografii. 

Przepustką na upragniony kierunek jest dla Ciebie świadectwo zdania egzaminu maturalnego. Wniosek: przestań skupiać się na przedmiotach, z których nie piszesz matury. Tyle, albo aż tyle. Daj sobie przestrzeń, żeby nie mieć świadectwa z paskiem. Bo możesz zostać z samymi piątkami z góry na dół i nie dostać się na wymarzone studia. 

Nie warto sobie tego robić.

#4  bagatelizowanie istotnych zagadnień

Przez pomijanie takich, z pozoru drobnych spraw, łatwo traci się punkty na maturze. Jakie to elementy?

• mitologia
• atrybucja świętych chrześcijańskich
• konteksty biblijne, literackie itp.
• terminologia

Nie potrzebujesz znać dokładnie każdej historii mitologicznej, ale musisz umieć rozpoznać postacie na obrazach. Naprawdę warto przycisnąć te tematy, zobaczysz jak dużo wiąże się z tym korzyści (np. często po zidentyfikowaniu przedstawionej osoby, równocześnie znasz już tytuł dzieła).

#5 ignorowanie kontekstu

Czyli nauka samej terminologii i dzieł z pominięciem całej towarzyszącej im otoczki. Wiem, że część maturzystów drży na hasło „historia”, ale luz… z każdej epoki potrzebujesz dosłownie kilku dat. Musisz jednak orientować się w ówczesnym kontekście historycznym, geograficznym, politycznym, społecznym i kulturowym, żeby napisać dobre wypracowanie na maturze. Sztuka nigdy nie bierze się „znikąd”, zawsze jest zakotwiczona w otaczających ją warunkach. Jeśli to zrozumiesz, a potem zaznaczysz i wyjaśnisz w swojej pracy, Twoja argumentacja automatycznie skacze na wyższy poziom. 

Więc serio, wszyscy wiemy, że fiszki są bosssskie, ale same w 100% też nie wystarczą.

#6 teoria bez praktyki

Czytasz, wkuwasz slajdy, zapamiętujesz tytuły dzieł, terminologię, oglądasz detale architektoniczne, ćwiczysz pisownię nazwisk artystów, a potem idziesz na maturę, rozwiązujesz zadanie i… nie dostajesz za nie punktu. Dlaczego? Bo nie wiesz w jaki sposób ta wielka teoria jest wykorzystywana w pytaniach na egzaminie, nie masz pojęcia jak „wstrzelić się” w ten „nieszczęsny” klucz odpowiedzi. 

Co robić?

Po każdej nauczonej epoce, przejrzyj wszystkie poprzednie arkusze maturalne i zrób zadania z materiału, który przerobiłeś/aś. Zobaczysz, które dzieła najczęściej są wybierane (tzw. kanoniczne), jakie są typy pytań i na co zwrócić uwagę. 

I tutaj mam świetną wiadomość. Nie musisz sam/a przekopywać się przez stare matury, zrobiłam to za Ciebie. Na końcu każdej mojej prezentacji z danej epoki wyselekcjonowane są zadania, pojawiły się w arkuszach, a oprócz tego zebrane jest słownictwo, które trzeba przyswoić. (KLIK DO SKLEPU!).

Oprócz tego super nowością w sklepie są próbne matury z epok! (KLIK DO SKLEPU!) Co miesiąc pojawia się mój kolejny, autorski arkusz sprawdzający wiedzę z danej części materiału. Czego jeszcze potrzebujesz? ☺

Jeśli nie chcesz tracić czasu, wbijaj do sklepu. Postaw na praktykę.

#7 czytaj polecenia, bądź precyzyjny

Rada jest prosta, ale skuteczna: skup się na tym, o co Cię pytają, za dodatkowe informacje na marginesie czy w brudnopisie nie dostaniesz żadnych punktów.

Przykład? Jeśli pytanie wymaga wpisania kręgu kulturowego, w którym powstało dane dzieło, wpisz krąg kulturowy, a nie państwo, czy miasto, z którego pochodzi. Na takich detalach, przez zwykłą nieuwagę, wykłada się wiele osób, które mają nawet dużą wiedzę. Tak więc ćwicz, ćwicz, ćwicz (patrz punkt #6).

#8 nie cel jest najważniejszy

Last but not least. Tak bardzo skupiasz się na celu, nie zauważając tego, że może być nim sama droga. Celem nie musi być jakiś określony, często wygórowany wynik na maturze, ale np. sama nauka historii sztuki, która jest przecież niesamowicie rozwijająca, poszerza bowiem Twoje horyzonty i daje Ci kompetencje, których nie da się policzyć tym jednym, okrojonym arkuszem maturalnym. Nie jest możliwe za jego pomocą sprawdzenie całej Twojej wiedzy. 

Podejście zero-jedynkowe może być niebezpieczne. Nakręca spiralę stresu, blokuje kreatywne myślenie, a na maturze kończy się tym, że osoby cisnące do egzaminu od dłuższego czasu nie są w stanie wydusić z siebie słowa. 

Spokojnie. Pamiętaj, że wynik na maturze nie określa Cię jako człowieka. Nic o Tobie nie mówi. To tylko jakaś średnia, wynik, który ewentualnie można poprawić, albo też z tym wynikiem zmienić swoje dalsze plany. Zdejmij z siebie tę presję. Matura to nie koniec świata.

SOS, czyli Maraton Maturalny

Jeśli widzisz, że popełniasz kilka z tych najpopularniejszych błędów, potrzebujesz pomocy, wskazówki lub boisz się, że nie zdążysz do maja z materiałem, zapraszam Cię na mój Maraton Maturalny, który startuje zawsze w styczniu na 100 dni do matury. W czasie tego intensywnego kursu na spotkaniach online na żywo w każdym tygodniu przerabiamy wiedzę z kolejnej epoki z historii sztuki pod kątem praktycznej wiedzy potrzebnej na maturę. Niczym się nie stresuj, zdążysz. TU KLIKNIJ po więcej info o Maratonie!

Powodzenia w dalszej nauce  ♥

Art Freak